środa, 10 sierpnia 2016

A może by tak..?

Cześć! 
Witam Was bardzo serdecznie!
 Jest tu ktoś tak w ogóle? 
Minęło trochę czasu od moich ostatnich wpisów. Co nie? Teraz pozostaje mi sprostanie temu opowiadaniu, które uznałam za odpowiednie i rozpoczęcie (kontynuacje) 2 historii. Mam już nawet gotowy drugi rozdział. Chciałam go dziś opublikować. Ale stwierdziłam, że Wam się nie spodoba to co zaplanowałam. Czyli.. co? Pozostaje mi wymyślić coś nowego. I popatrzcie jaką macie cudowną (czyt. okropną) pisarkę.. Wymyśliła już nową historie. Szczerze mówiąc bardziej mi się podoba niż to co wymyśliłam w zeszłym roku. 
Nie każdemu może się spodobać. To normalne.. Ale aby Was zachęcić iż przygotowałam krótki prolog. A nowego rozdziału możecie oczekiwać już w tym lub przyszłym tygodniu. Zależy to od mojego dostępu do internetu, który jest bardzo skąpy.. W tym momencie niestety. To przez problemy z ruterem.
To jak? Jedziemy z tym koksem...


PROLOG : Wakacje dobiegły końca. Nowy rok szkolny ruszył pełną parą. Nowa szkoła, nowe twarze.. Nie jest to coś prostego do pokonania dla nastolatka. Siedemnastoletni Jack Bruwer wraz ze swoim ojcem przeprowadził się do Nowego Yorku gdzie chce rozpocząć całkiem nowe życie. Jack marzy o karierze w dyscyplinie sportowej jaką jest Kickboxing, który uprawia od 3 lat na co jego ojciec kategorycznie się nie zgadza. Chłopak nie zważa na przeciwności losu i robi wszystko aby spełnić swoje marzenia. Czy mu się uda? (...)



//Tami G.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Tylko dzieki Wam mam siłe do pisania rozdziałów!