Jack...♥
I wtedy się ocknąłem. Wszyscy stali na de mną i patrzyli na mnie jakbym powstał z martwych. Zdziwiło mnie to. A jeszcze bardziej zdziwiło mnie to iż Meg mnie mocno przytuliła.! Spodziewałem się tego po Kim ale Meg jest fajna. Więc zbytnio mi to nie przeszkadzało.
Meg - Dzięki Bogu, że nic Ci się nie stało!!
Jack - Dzięki ale tak w ogóle.. To co się stało?
Kim - Tak w ogóle to niech MEG Ci powie. - Wyraźnie podkreśliła jej imię.
Meg - Okey. Kim luzuj warkocze. Jack, Bo chodzi o to, że gdy mieliście próbę jeden z worków na tej dużej tra pedzie gdzie umieszczone są światła spadł na ciebie i spowodował, że uderzyłeś się w głowę i zemdlałeś. Na szczęście nic Ci nie jest.
Jim - Słuchaj Jack. Jeszcze nigdy się tak nie wystraszyłem. To tak w ciebie walnęło, że dźwięk rozległ się po całej sali. Jeśli źle się czujesz nie występuj bo jeszcze zasłabniesz. Znajdziemy zastępstwo. Co to dla nas..
Jack - Nie.. Nie musisz szukać zastępstwa. Czuję się wręcz idealnie.
Kim - Dasz radę wstać i kontynułować?
Jack - Tak. Jak najbardziej.
Jim - Okey no to ten.. KONIEC PRZERWY - zdarł się jak najgłośniej!
Wstałem ale czułem, że boli mnie głowa. Pewnie mocno dostałem. Heh.. Aż nie wierzę, że załatwił mnie głupi worek z piaskiem. Dlaczego Margaret mnie przytuliła? To coś bardziej w przyjacielskim stadium czy może się we mnie buja? Oj nie.. Ja jej muszę uświadomić, że jak się we mnie zakochała to musi to zakończyć bo ja należę do pewnej blondynki.
I wtedy się ocknąłem. Wszyscy stali na de mną i patrzyli na mnie jakbym powstał z martwych. Zdziwiło mnie to. A jeszcze bardziej zdziwiło mnie to iż Meg mnie mocno przytuliła.! Spodziewałem się tego po Kim ale Meg jest fajna. Więc zbytnio mi to nie przeszkadzało.
Meg - Dzięki Bogu, że nic Ci się nie stało!!
Jack - Dzięki ale tak w ogóle.. To co się stało?
Kim - Tak w ogóle to niech MEG Ci powie. - Wyraźnie podkreśliła jej imię.
Meg - Okey. Kim luzuj warkocze. Jack, Bo chodzi o to, że gdy mieliście próbę jeden z worków na tej dużej tra pedzie gdzie umieszczone są światła spadł na ciebie i spowodował, że uderzyłeś się w głowę i zemdlałeś. Na szczęście nic Ci nie jest.
Jim - Słuchaj Jack. Jeszcze nigdy się tak nie wystraszyłem. To tak w ciebie walnęło, że dźwięk rozległ się po całej sali. Jeśli źle się czujesz nie występuj bo jeszcze zasłabniesz. Znajdziemy zastępstwo. Co to dla nas..
Jack - Nie.. Nie musisz szukać zastępstwa. Czuję się wręcz idealnie.
Kim - Dasz radę wstać i kontynułować?
Jack - Tak. Jak najbardziej.
Jim - Okey no to ten.. KONIEC PRZERWY - zdarł się jak najgłośniej!
Wstałem ale czułem, że boli mnie głowa. Pewnie mocno dostałem. Heh.. Aż nie wierzę, że załatwił mnie głupi worek z piaskiem. Dlaczego Margaret mnie przytuliła? To coś bardziej w przyjacielskim stadium czy może się we mnie buja? Oj nie.. Ja jej muszę uświadomić, że jak się we mnie zakochała to musi to zakończyć bo ja należę do pewnej blondynki.
Świetna zapowiedź czekam bardzo szybko na rozdział ❤❤❤ pozdrawiam ❤ ❤ ❤ ❤
OdpowiedzUsuńFajna zapowiedź. ☺☺ Teraz tylko czekać na rozdział który pojawi się już niedługo. ☺☺Prawda?
OdpowiedzUsuńPiszesz fajnie. Lubię To <3
^^Bella^^
Super!
OdpowiedzUsuńIno czekać na rozdział ❤
Kocham ^^
Informuj mnie proszę o każdym kolejnym rozdziale okay?
New:
love-story-btr.blogspot.com ❤
Pozdrowionka słoneczko ^^
Jak mogłaś?!
OdpowiedzUsuńTo Kim powinna rzucić się na Jack'a a nie Meg.
A pro po Meg mogła byś ją zmienić na Rocki a nie Selenę? Było by lepiej. KOCHAM <3
Czekam na rozdział bo zapowiedz jest ciekawa!
//Nutella
KICK Forever <3
OdpowiedzUsuńI Love You!
You're the best!
I can not describe in words how you like it.
Stories are to die for. And Jack is a VIP Member.!
//Cinderella//
Piękne :D Taka zapowiedź same ohhu i ahhy w Twoją stronę mała.. I te słowa, że należy już do pewnej blondynki, no no :D Tami dziękuję Ci za wszystko :*
OdpowiedzUsuń