poniedziałek, 30 czerwca 2014

Rozdział 10

Po godzinie Kim próbowała wymyślić melodie gdyż piosenkę ma już skończoną. Teraz tylko Jerry musi podpytać Jack'a czy coś czuje do Kim. Ale było już późno i Kim położyła się spać. W Końcu jutro idzie do szkoły a potem do dojo z Jack'iem. Nie mogła pozwolić na ty była nie wyspana. Położyła się o godz. 22:43 a wstała o  06:17. Wstała dość wcześnie. A była wypoczęta. Tak jakby spała nie wiadomo jak długo. Kim wstała z łużka  i poszła pod prysznic. Prysznic zajął jej niecałe 10 min. . Założyła szlafrok i wysuszyła włos. Wytarła dokładnie swoje ciało i z powrotem założyła piżamę. Była już godzina 06:31 gdy Kim wróciła do swojego pokoju.Otworzyła szafę z ubraniami i postanowiła ubrać się tak jak zwykle. Musiała uważać z wyborem bo zostanie zamknięta w kozie. Nie miał czasu na kozy. 


Gotowa Kimberly weszła jeszcze do łazienki. Nałożyła lekki makijaż i poszła do kuchni coś zjeść. Dzień Kim zapowiadał się jak każdy inny. Gdy zeszła do kuchni była już godz. 07:15 a za 10 mik'owi. W końcu skąd o będzie wiedział ,że to właśnie kim napisała tę piosenkę. Przez Głowę przeleciała jej myśl aby jej nie dawać ale potem Kim pomyślała " Szkoda było by zmarnować wczorajszy wieczór pisząc piosenkę a teraz jej nie pokazując". Myślała i myślała aż ktoś zapukał do drzwi. Kim wstała by otworzyć. Ku jej  zdziwieniu w drzwiach stanął... Jack Bruwer. Jej miłość. jack wyglądał bardzo ładnie. Przystojniak z niego więc we wszystkim mu do twarzy.


 Poprosiła go do środa. Jack kiwnął głową na tak.
Jack- to co tam u królewny ,która nie odpowiadała wczoraj na SMS'y ?
Kim- To ty napisałeś mi wiadomość?
Jack- Nawet dwie ale ktoś nie raczył ich przeczytać.
Kim- Nie to nieprawda. Ja wczoraj pisałam Pio... Pisałam na komputerze tekst piosenki do szkoły i wyłączyłam telefon aby mnie nie rozpraszał.
Jack- Pisałaś czy z neta skopiowałaś?
Kim- A jak myślisz?
Jack- Myślę ,że kopiowałaś.
Kim- Dobrze myślałeś.
Jack- Gotowa do wyjścia?
Kim- Tak tylko pójdę na górę po ten tekst, ok?
Jack- Okey.
Kim- Maże pójdziesz z e mną?
Jack- Poczekam tu a ty się pospiesz bo mamy jeszcze 30 min do pierwszej lekcji. Nie chcesz się spóźnić. Bo przecież od poniedziałku już wakacje.
Kim- No nie chcę.
Jack- Leć po tekst ja poczekam.
Kim- Zaraz przyjdę.

Kim nie było przez niecała minutę.

Jack- Kim pobiłaś rekord świata w pójściu na górę po tekst piosenki a potem Błyskawiczne zeszłaś na dól.
Kim- ha ha. Jest taka dyscyplina?
Jack- Tak. Nazywa się... yyy...P.N.G.P.T.P.A.P.B.Z.N.D w skrócie P.N.D.
Kim-Ale śmieszny jesteś?! Normalnie bąki zrywać.
Jack-Powiedziałaś bąki. Heh..
Kim- Idziemy?
Jack-Tak.

Kim i Jack wyszli z domu Kim i byli już w połowie drogi. Kim zauważyła ,że Jack ma niedopięty plecak. Wpadła wtedy na pomysł aby wtedy wsadzić mu te piosenkę.

Kim- Jack.
Jack- Tak?
Kim- Masz rozpiętą przegródkę w plecaku. Daj zamknę ci ją.
Jack- Nie trzeba. Sam to zrobię.
Kim- NIE! Ja to zrobię. Bo niby po co masz zdejmować plecak i dopiero wtedy go zamknąć. Jak ja to zrobię szybciej.
Jack- No to zapnij.

Kim uśmiechnęła się i podeszła do idącego ciągle Jack'a. Jack nie miał zamiaru stanąć. I Kim plątały się nogi. Przydepnęła sobie sznurówkę ,która się rozwiązała i momentalnie znalazła się w ramionach Jack'a.. Kim w tedy upuściła kartkę z piosenki gdy Kim nie patrzyła Jack ją przechwycił i wsadził do kieszeni. Byli bardzo blisko siebie. W tedy Kim poczuła jaki Jack jest silny.

Jack- Nic ci nie jest?
Kim- Przy tobie? To niemożliwe...
Jack- Nie żartuj..
Kim- Heh.. I widzisz. Nie da się.
Jack- Za to przy tobie ja też czuję się wyjątkowo.
Kim- Naprawdę?
Jack- Naprawdę.

Już mieli się pocałować. Już styknęli się nosami. Jack ma tak piękne oczy ,że Kim nie mogła się nim oprzeć. Patrzyła w nie jak by była w hipnozie. Wystarczył jeden ruch i był by pocałunek. ale... Niestety w tym czasie przechodził Jerry.

Jerry- Yo! Stary nie miziajcie się tak na widoku. Bo ktoś was jeszcze zobaczy...

Momentalnie Jacki i Kim odsunęli się od siebie. Udawali gdyby to się nie zdarzyło.

Jerry- Jack mogę cię na słówko?
Jack- Kim? Może?
Kim- Jasne!

Jerry wziął Jack'a na słówko.
\
Jerry- Jack nie wnerwiaj się. To nie odpowiedni czas i miejsce ale nie mogłem przez to spać. I przez ciebie nie mogłem sobie o jednorożcach śnić. Musisz mi za to zapłacić.
Jack- O co ci kurcze chodzi?
Jerry- Chodzi o to ,czy wiesz... Ty i Kim to coś więcej.
Jack- No nie wiem... 
Jerry- No przecież to ty wiesz to najlepiej.
Jack- Chodzi o to ,ze nie wiem czy coś miedzy nami mogło by być.
Jerry- Ale mogło czy nie?
Jack- Mogło by się coś zmienić ale Kim nic od mnie nie czuje. A ja nie chcę zepsuć tej więzi między nami. Rozumiesz?
Jerry- Czyli kochasz Kim?
Jack- Ja tak ona... Nie! I muszę to zrozumieć. To teraz kwita jesteśmy?
Jerry- No nie wiem. Musze przez sen królową jednorożców i kucyków zapytać. Bo nie mogę się sprzeciwić jej wielkiej mości co nie?!
Jack- Tak... Oczywiście ,że nie możesz- powiedział z ironią

Kim- O czym gadaliście?
Jerry- O ty czy Jack jest zako...- w tym momencie Jack zasłonił mu usta ręką aby nie wypaplał tego co mówili i wyszeptał mu ,że jeśli powie to powyrywa mu nogi z siedzenia.
Jack- Yyy.. Aaa... Mówiliśmy o tym czy Jerry może pożyczyć od Eleny  siostry młodszej mojej płytę o jednorożcach.
Kim- Jerry i jedno... No cóż po nim moglibyśmy się tego spodziewać.
Jack- Tak!



3 komentarze:

  1. Śliczny ten rozdział. Bardzo mi sie podoba. Jack nie wypierał się ,że czuje coś do Ki? I to przed Jerrym. Zaskakujesz nas dziewczyno. Jaki słodki moment wtedy kiedy ieli się pocałowacć. Albo ten kiedy Kim powiedziała : Przy tobie? To niemożliwe... Albo Jack to : Za to przy tobie ja też czuję się wyjątkowo.
    Dawaj szybko następny bo nie wytrzymam!

    //Melodia

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się z Melodią! Strasznie słodkie momenty Kick'a! Po prostu nie mogłam się powstrzymać i co chwila kiedy czytałam ten rozdział mówiłam "awww". Chociaż ze mnie bardzo łatwo to wydobyć. Raz oglądałam z siostrą fragment filmu, w którym chłopak przytaszczył drabinę pod dom swojej dziewczyny, która nie chciała z nim gadać, wspiął się i jak gdyby nigdy nic wszedł do jej pokoju. A ja oczywiście nie mogłam się powstrzymać i musiałam palnąć: "Awww... on się do niej włamuje". xD
    Rozdział jak zwykle jest cudowny.
    Kocham i czekam na nn^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Anusiu. I dziękuje tobie Melodyjko. Uwielbiam Was! I ze mnie Anusiu łatwo wydobyć coś w stylu "podniecenia" wtedy zawsze mówię swoje charakteryztyczne "Aww..." Nowy rozdziała pewnie bedzie dziś wieczorem lub teraz. Jeszcze nie wiem ale... Pożyjemu zobaczymy.

      Usuń

Tylko dzieki Wam mam siłe do pisania rozdziałów!